Dlaczego NAJ? Bo NAJszybsze - gotowe w ok. pół godziny, NAJłatwiejsze - ot, kwestia wrzucenia wszystkiego do miski i wymieszania i (co najważniejsze) NAJpyszniejsze - szczerze mówiąc, to jedno z najlepszych ciast czekoladowych, jakie dane mi było jeść (a zjadłam ich już w życiu sporo :)).
A w dodatku przełożone jest konfiturami wiśniowymi! Och, czekolada i wiśnie, to jedno z najidealniejszych połączeń smakowych (osobiście uważam, że osoba, która po raz pierwszy połączyła te smaki, powinna mieć swój pomnik). Ciasto jest wilgotne i mięciutkie. Nie jest takie suche, jak nasz swojski murzynek, ani ciężkie, jak brownie. Jest inne. Jest pyszne! A czekoladowa polewa tylko dopełnia całości :)
Tak sobie myślę, że w ciastach czekoladowych jest coś niesamowicie wyjątkowego. Kawałek ciastka o smaku doskonale wszystkim znanym potrafi poprawić nastrój, przenieść w czasy dzieciństwa, sprawić, że okoliczność jego jedzenia będzie bardziej uroczysta, albo wręcz przeciwnie - bardzo "swojska" i codzienna. Może sprawić, że każdy kęs będzie swego rodzaju rytuałem. Doprawdy fascynujące, ile odczuć może wywoływać ciasto!
No tak. W końcu to nie jest zwykłe ciasto. Jest CZEKOLADOWE.
Inspiracja stąd.
Przepisem tym dołączam się do weekendowego czekoladowego szaleństwa organizowanego przez atinę :)
Składniki
- 1 1/2 szklanki* mąki
- 3/4 szklanki cukru
- 1/4 szklanki kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- szczypta soli
- 1 szklanka wody (dałam pół na pół z mlekiem)
- 1/3 szklanki oleju
- 1/4 szklanki octu
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (dałam aromat)
- konfitury wiśniowe
Wykonanie
Nastawić piekarnik na 175 stopni C. Przygotować formę o boku 20 cm.
Wymieszać razem z misce wszystkie "suche" składniki. Zrobić w nich wgłębienie i wlać wszystkie "mokre". Wymieszać do połączenia się składników.
Piec w nagrzanym piekarniku przez ok. 25-30 minut, lub do "suchego patyczka". Zostawić do wystygnięcia. Gdy ciasto wystygnie, przeciąć je na pół i przełożyć konfiturami.
Polewa:
- 100 ml śmietanki 30%
- 100 g gorzkiej czekolady
Do garnuszka wlać śmietankę i dodać połamaną czekoladę. Podgrzewać na małym ogniu, ciągle mieszając, aż czekolada się rozpuści. Polać ciasto i zostawić do zastygnięcia.
Delektować się zapachem, widokiem i smakiem :)
Smacznego!
Jak ja kocham Czekoladowy Weekend. Można się wtedy napatrzeć (i najeść oczywiście ;) takich słodkości. Z mniejszymi wyrzutami sumienia, w końcu jest tylko jeden taki weekend w roku ! A ciasto świetne ;)
OdpowiedzUsuńSkoro najszybsze i najpyszniejsze, to trzeba koniecznie zrobić;P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Koniecznie do wypróbowania! Polecam całym sercem. Szczególnie z okazji Czekoladowego Weekendu :)
OdpowiedzUsuńDodane do zakładek. Trzeba wypróbować.
OdpowiedzUsuńtmach
Zdecydowanie NAJbardziej zachęcający czekoladowy wypiek tygodnia.
OdpowiedzUsuńA czekolada i wiśnie to poezja.
OdpowiedzUsuńHmmm ocet? woda?
OdpowiedzUsuńNaprawdę jest aż tak pyszne to ciasto? :)
wygląda NAJobłędniej :) aż mam ochotę skrobać monitor, zwłaszcza przy drugim zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
O tak, czekolada i wiśnie, to połączenie, dzięki któremu można poczuć, jak smakuje niebo! :)
OdpowiedzUsuńAnonimowy gościu (wybacz, nie wiem, jak masz na imię :)) - pierwszy raz przeczytawszy skład tego ciasta sama byłam zaskoczona. Ale tak! To ciasto naprawdę jest AŻ TAK pyszne!
EVE - nie ma co skrobać monitora, lepiej (tak jak ja ;)) upiec to ciasto i skrobać je i jego okruszki!
z pewnością jest naj!
OdpowiedzUsuńsam wygląd już o tym świadczy. takie czekoladoooowe!
To ciasto to jest dopiero rewelacja! Chętnie sięgnęłabym po kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńOj też bym sięgnęła.. A jedyne co mi po nim zostało, to wspomnienia i zdjęcia!
OdpowiedzUsuńUpiekłam! i rzeczywiście, muszę potwierdzić- szybkie, łatwe i pyszne! :)
OdpowiedzUsuńJednak odrobinke zmodyfikowałam przepis-
zrezygnowałam z konfitury na rzecz wiśni z kompotu oraz pominęłam polewę :)