sobota, 19 lutego 2011

Najciasto czekoladowe



Dlaczego NAJ? Bo NAJszybsze - gotowe w ok. pół godziny, NAJłatwiejsze - ot, kwestia wrzucenia wszystkiego do miski i wymieszania i (co najważniejsze) NAJpyszniejsze - szczerze mówiąc, to jedno z najlepszych ciast czekoladowych, jakie dane mi było jeść (a zjadłam ich już w życiu sporo :)).

A w dodatku przełożone jest konfiturami wiśniowymi! Och, czekolada i wiśnie, to jedno z najidealniejszych połączeń smakowych (osobiście uważam, że osoba, która po raz pierwszy połączyła te smaki, powinna mieć swój pomnik). Ciasto jest wilgotne i mięciutkie. Nie jest takie suche, jak nasz swojski murzynek, ani ciężkie, jak brownie. Jest inne. Jest pyszne! A czekoladowa polewa tylko dopełnia całości :)

Tak sobie myślę, że w ciastach czekoladowych jest coś niesamowicie wyjątkowego. Kawałek ciastka o smaku doskonale wszystkim znanym potrafi poprawić nastrój, przenieść w czasy dzieciństwa, sprawić, że okoliczność jego jedzenia będzie bardziej uroczysta, albo wręcz przeciwnie - bardzo "swojska" i codzienna. Może sprawić, że każdy kęs będzie swego rodzaju rytuałem. Doprawdy fascynujące, ile odczuć może wywoływać ciasto!
No tak. W końcu to nie jest zwykłe ciasto. Jest CZEKOLADOWE.

Inspiracja stąd.

Przepisem tym dołączam się do weekendowego czekoladowego szaleństwa organizowanego przez atinę :)



Składniki


  • 1 1/2 szklanki* mąki
  • 3/4 szklanki cukru
  • 1/4 szklanki kakao
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • szczypta soli
  • 1 szklanka wody (dałam pół na pół z mlekiem)
  • 1/3 szklanki oleju
  • 1/4 szklanki octu
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (dałam aromat)
  • konfitury wiśniowe
*szklanka = 250 ml


Wykonanie

Nastawić piekarnik na 175 stopni C. Przygotować formę o boku 20 cm.
Wymieszać razem z misce wszystkie "suche" składniki. Zrobić w nich wgłębienie i wlać wszystkie "mokre". Wymieszać do połączenia się składników.
Piec w nagrzanym piekarniku przez ok. 25-30 minut, lub do "suchego patyczka". Zostawić do wystygnięcia. Gdy ciasto wystygnie, przeciąć je na pół i przełożyć konfiturami.

Polewa:
  • 100 ml śmietanki 30%
  • 100 g gorzkiej czekolady
Do garnuszka wlać śmietankę i dodać połamaną czekoladę. Podgrzewać na małym ogniu, ciągle mieszając, aż czekolada się rozpuści. Polać ciasto i zostawić do zastygnięcia.

Delektować się zapachem, widokiem i smakiem :)

Smacznego!




13 komentarzy:

  1. Jak ja kocham Czekoladowy Weekend. Można się wtedy napatrzeć (i najeść oczywiście ;) takich słodkości. Z mniejszymi wyrzutami sumienia, w końcu jest tylko jeden taki weekend w roku ! A ciasto świetne ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro najszybsze i najpyszniejsze, to trzeba koniecznie zrobić;P
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniecznie do wypróbowania! Polecam całym sercem. Szczególnie z okazji Czekoladowego Weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dodane do zakładek. Trzeba wypróbować.
    tmach

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie NAJbardziej zachęcający czekoladowy wypiek tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmmm ocet? woda?
    Naprawdę jest aż tak pyszne to ciasto? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wygląda NAJobłędniej :) aż mam ochotę skrobać monitor, zwłaszcza przy drugim zdjęciu :)
    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  8. O tak, czekolada i wiśnie, to połączenie, dzięki któremu można poczuć, jak smakuje niebo! :)

    Anonimowy gościu (wybacz, nie wiem, jak masz na imię :)) - pierwszy raz przeczytawszy skład tego ciasta sama byłam zaskoczona. Ale tak! To ciasto naprawdę jest AŻ TAK pyszne!

    EVE - nie ma co skrobać monitora, lepiej (tak jak ja ;)) upiec to ciasto i skrobać je i jego okruszki!

    OdpowiedzUsuń
  9. z pewnością jest naj!
    sam wygląd już o tym świadczy. takie czekoladoooowe!

    OdpowiedzUsuń
  10. To ciasto to jest dopiero rewelacja! Chętnie sięgnęłabym po kawałeczek :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj też bym sięgnęła.. A jedyne co mi po nim zostało, to wspomnienia i zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  12. Upiekłam! i rzeczywiście, muszę potwierdzić- szybkie, łatwe i pyszne! :)
    Jednak odrobinke zmodyfikowałam przepis-
    zrezygnowałam z konfitury na rzecz wiśni z kompotu oraz pominęłam polewę :)

    OdpowiedzUsuń