Ta tarta oprócz tego, że ładnie wygląda (myślę, że te kolory są naprawdę urocze :)), to smakuje... niebiańsko! Nie spodziewałam się, że połączenie mało słodkiego ciasta, gęstego budyniu i owoców, da aż taki efekt. Jednakże nieskromnie muszę stwierdzić, że wszystkie kupne tarty i babeczki tego typu mogą się schować, bo moje dzieło jest lepsze ;) Ot to!
Przepis na spód znalazłam tu. Reszta, to moja wesoła twórczość. Przepis podaję z moimi drobnymi zmianami
Składniki na spód
- 195 g mąki pszennej (1 szklanka z kopcem) - dałam pół na pół z mąką razową
- 2 łyżki cukru pudru
- 115 g masła
- 1 żółtko
- 1 łyżka soku z cytryny
Ponadto
- 1 opakowanie budyniu waniliowego (41 g)
- 1 1/4 szklanki mleka
- ok. 4-5 łyżek konfitury/ marmolady/ dżemu (dałam marmoladę wieloowocową)
- 1 i 1/2 jabłka średniej wielkości
- 1 pomarańcza
- 1 kiwi
- winogrona
Wykonanie
Składniki na kruchy spód wyrobić (konsystencja ma przypominać kruszonkę). Zawinąć w folię i schłodzić w lodówce przez ok. 30 minut.
Po wyjęciu ciasta z lodówki wcisnąć je w dno formy na tartę z wyjmowanym dnem (o średnicy 24 cm), wysmarowanej wcześniej masłem i wysypanej kaszą manną (u mnie foremka silikonowa, ale nie polecam. Forma z wyjmowanym dnem nada się duuużo lepiej). Wyrównać, ponakłuwać widelcem. Na ciasto wyłożyć papier do pieczenia, a następnie na papier wysypać kulki ceramiczne, które obciążą ciasto (może być też fasola, ryż). Tak przygotowane ciasto piec w temperaturze 200ºC przez 15 minut. Następnie papier usunąć, piec zbrązowienia spodu. Zostawić do ostygnięcia.
W czasie pieczenia się spodu przygotować budyń zgodnie z przepisem na opakowaniu, jednak na mniejszej ilości mleka - 1 i 1/4 szklanki. Zostawić do ostygnięcia.
W czasie kiedy spód i budyń stygną pokroić owoce. Można użyć jakichkolwiek owoców się chce - można pobawić się zestawieniami kolorów i smaków. Pełna dowolność.
Na ostygniętym spodzie rozsmarować cienką warstwę marmolady/ dżemu/ konfitur. Na to wyłożyć budyń, a na budyniu poukładać owoce - i tu znowu można się pobawić i ułożyć kawałki owoców na milion różnych sposobów :)
Na tym właściwie koniec, jednak żeby owoce nie wysychały dobrze jest posmarować je czymś jeszcze. Można użyć do tego niewielkiej ilości dżemu (najpierw podgrzać i roztopić, a następnie pędzelkiem posmarować owoce) lub rozpuszczonej galaretki (i ja tak zrobiłam - w ok. 1/2 szklanki wody rozpuściłam trochę galaretki [użyłam pomarańczowej], a po jej ostygnięciu posmarowałam wierzch tarty).
Smacznego!
Jak kolorowo, przepięknie! Już nie mogę doczekać się letnich tart z owocami :)
OdpowiedzUsuńBardzo kusząco....
OdpowiedzUsuńZjadłabym to wręcz przez monitor (gdyby tak się dało...chociaż jeden, malutki kęs ;) )
ale piękna! :)
OdpowiedzUsuńCiasta z owocami, to obok pełnych orzechów i bakalii, moje ulubione
i duuuużo owoców... najlepsza :)
OdpowiedzUsuńoo tak, też uwielbiam ciasta z owocami. Właściwie gdybym mogła, to wszędzie dorzuciłabym jakiś owoc!
OdpowiedzUsuńpiekna:) kolorowa, owocowa, no i pyszna:)
OdpowiedzUsuńCudna! Ja ostatnio 'tartuje' jak szalona, bo wreszcie mam foremke! :)
OdpowiedzUsuńKolejne owocowe szaleństwo? Podoba mi się, popieram Cię ;-D Kurcze..
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Ta tarta to cudo! Kusi wygladem :)
OdpowiedzUsuńTaka tarta oprócz tego, że jest pyszna to ze względu na dużą ilość owoców jest też zdrowa i to też w niej lubię :-)
OdpowiedzUsuń